Wolfgang Amadeus Mozart – „Symfonia nr 40 g-moll”, KV 550 (1788)

1. Molto allegro
2. Andante
3. Menuetto: Allegretto
4. Finale: Allegro assai

Symfonię nr 40 g-moll, KV 550 Mozart skomponował zaledwie w dwa miesiące, latem 1788 roku, łącznie z dwoma innymi symfoniami: Es-dur (KV 543) i C-dur (KV 551), ostatnimi w jego dorobku. Wszystkie trzy są powszechnie interpretowane w duchu romantycznym — powstały bez odniesienia do jakiegokolwiek praktycznego celu. „Być może, że tymi trzema symfoniami Mozart nigdy nie dyrygował — zastanawia się Alfred Einstein, biograf kompozytora — i że ich nigdy nie usłyszał. Ale może to symboliczne dla ich pozycji w dziejach muzyki i ludzkości: już nie ma zamówienia, nie ma bezpośredniego celu, jest tylko apel do wieczności”. Na uwagę zasługuje to, że poszczególne partie Symfonii nr 40 g-moll nie są ograniczone możliwościami instrumentów oraz obecność tematów o charakterze wokalnym, tak charakterystycznych przecież dla melodyki Mozarta, czerpiącej z głosu ludzkiego. Utwór rozpoczyna przyciszone, pulsujące otwarcie, które dość szybko staje się głośniejsze i głośniejsze, domagając się od słuchacza jego pełnej uwagi. Charakterystyczna intensywność tego fragmentu — jak i całej kompozycji — porusza swoją dramatyczną wymową i sugeruje kolejne interpretacje. Można oczywiście doszukiwać się związków z nie najlepszą w tamtym czasie sytuacją życiową kompozytora, ze spadkiem przychylności wśród wiedeńskiej publiczności czy burzliwym okresem w życiu małżeńskim. Można jednak ten fatalizm zapisany w Symfonii nr 40 g-moll odczytać bardziej ogólnie i pokusić się o przeniesienie wniosków na poziom refleksji egzystencjalnej i eschatologicznej. Opinie nie są tutaj zgodne. Niektórzy — jak np. Robert Schuman, który akcentował lekkość i wdzięk utworu — wskazują na jego zróżnicowany charakter i nawiązania do stylu opery buffa, argumentując, że te elementy humorystyczne i taneczne, wraz z radosnym brzmieniem części ostatniej, są nie do pogodzenia z interpretacją mówiącą, że w utworze dominuje „strach i cierpienie”. Inni natomiast zwracają uwagę na fragmenty pozwalające zanurzyć się słuchaczowi „w otchłań duszy”. Przedstawiają dzieło jako odzwierciedlenie pesymizmu i czarnowidztwa, podkreślając jednocześnie nowatorski charakter dzieła — wyrażanie osobistych emocji nie stanowiło przecież cechy dzieł epoki. Alfred Einstein pisze nawet: „I jeśli przeniesiemy się wyobraźnią w tamtą epokę, która nie lubiła oglądać cudzych dramatów bez zasłony narzuconej wstydliwie przez powściągliwość lub wyraźną przesadę, zrozumiemy, że mogli współcześni Mozarta uważać tę symfonię za ‘okropną’”. Obecnie trzeba jednak docenić fatalizm tej muzyki — uwidaczniające się w niej uczucie rezygnacji, które nie zostaje oczyszczone w przeżyciu katharsis. Chyba że uznamy, iż Symfonia nr 40 g-moll stanowi część środkową cyklu, a oczekiwany finał odnajdziemy w Symfonii C-dur ‘Jowiszowej’.

WOLFGANG AMADEUS MOZART (1756–1791) — urodzony w Salzburgu austriacki kompozytor, wraz z Haydnem i Beethovenem zaliczany do klasyków wiedeńskich oraz uznawany za jednego z największych kompozytorów w historii muzyki zachodniej. Przychodzi na świat jako ostatni z siedmiorga dzieci. Ojciec Leopold jest skrzypkiem orkiestry dworskiej, wkrótce zostaje nominowany zastępcą kapelmistrza oraz publikuje podręcznik gry na skrzypcach. Od najmłodszych lat chłopiec przejawia niezwykły talent do muzyki, jako pięciolatek zaczyna komponować i daje swój pierwszy koncert. Muzycznymi uzdolnieniami obdarzona jest także jego starsza siostra. Ojciec uczy ich muzyki, języków i przedmiotów akademickich. O małym Mozarcie mówi: „Cud, któremu Bóg pozwolił narodzić się w Salzburgu”; jest przekonany, że cud ten powinien poznać także cały świat. W 1762 roku zaczyna zabierać więc dzieci w podróże artystyczne; ówczesne tournées Mozarta obejmują m.in. Monachium, Frankfurt, Wiedeń, Brukselę, Bratysławę, Pragę, Paryż, Londyn, Hagę i Amsterdam. Gra na dworach, w pałacach szlacheckich i kościołach, poznając ważne osobistości oraz artystów. Niestety, musi pogodzić się z prymitywnymi warunkami podróży, często również przechodzi poważne choroby. Jako ośmiolatek poznaje w Londynie J.Ch. Bacha, pod jego wpływem komponuje pierwsze symfonie. W Wiedniu studiuje partytury Haydna. Podczas włoskiej podróży zostaje przyjęty do sławnej Accademia Filarmonica, a po pomyślnym przejściu sprawdzianu umiejętności w zakresie dramatu muzycznego dostaje zlecenie na napisanie opery. W Bolonii poznaje kompozytora G.B. Martiniego. Po koncercie papieskim w Rzymie zostaje odznaczony Orderem Złotej Ostrogi. Podczas wszystkich podróży tworzy wiele dzieł na zlecenia kolejnych możnych. W 1773 roku w Mediolanie komponuje motet Exsultate, jubilate; utwór ten jest chętnie wykonywany także współcześnie. W tym samym roku arcybiskup Salzburga Hieronymus von Colloredo mianuje go nadwornym koncertmistrzem. Mozart rozpoczyna pracę nad koncertami skrzypcowymi; cykl ten zostanie zamknięty w 1777 roku. W tym czasie komponuje również symfonie, sonaty, kwartety smyczkowe, msze, opery oraz koncerty fortepianowe, z których za przełomowy uznaje się dziewiąty z cyklu. Pracę w Salzburgu Mozart uznaje za będącą poniżej jego możliwości oraz źle płatną, zaczyna rozważać opuszczenie rodzinnego miasta. W wieku 21 lat zaczyna odczuwać potrzebę uwolnienia się spod nadzoru ojca, podróżuje w poszukiwaniu pracy (niestety, bez powodzenia) do Niemiec i Francji, gdzie dodatkowo, pomimo sukcesu Symfonii Paryskiej, nie może znaleźć uznania wśród tutejszych miłośników muzyki. Jakby na przekór tej sytuacji wzrasta w tym czasie jego poczucie kompozytorskiego powołania. Pisze kolejne symfonie, Symfonię koncertującą E-dur, koncerty i sonaty fortepianowe oraz utwory religijne, w tym przede wszystkim Mszę C-dur ‘Koronacyjną’. Wzywany przez ojca wraca do Salzburga na początku 1780 roku i wkrótce otrzymuje zamówienie na napisanie opery na rozpoczęcie sezonu w Monachium, dokąd wyjeżdża, aby kończyć dzieło i nadzorować próby. Premiera opery Idomeneo, król Krety przynosi Mozartowi sukces. Uwikławszy się w poważny konflikt z arcybiskupem Colloredo — sfrustrowany kompozytor od dawna szukał okazji do zerwania tej relacji, niejednokrotnie prowokując konflikty — postanawia zamieszkać w Wiedniu. Poniżony przez arcybiskupa oraz chcąc zachować niezależność, nie daje się przekonać ojcu, który nakazuje mu pojednać się z pracodawcą. Jak pisze biograf kompozytora: „Mozart nauczył się nienawidzić swego rodzinnego miasta i wierzy, ma nadzieję, iż odwróci się odeń na zawsze”. W Wiedniu „wolny artysta” Mozart występuje jako pianista, rozsławiając koncertami swoje nazwisko i pracuje nad operą Uprowadzenie z Seraju, której premiera zostaje przyjęta pozytywnie. Dzieła Mozarta są od tej pory regularnie wykonywane w państwach niemieckojęzycznych, ustala się przez to jego renoma. Poważne zmiany następują także w życiu prywatnym, w 1782 roku — wbrew stanowisku ojca — żeni się ze śpiewaczką Konstancją Weber. Studiuje partytury Bacha i Händla, co w przyszłości przyniesie kompozycje wykorzystujące stylistykę barokową — operę Czarodziejski flet i Symfonię nr 41 ‘Jowiszową’, ostatnią z napisanych przez Mozarta. W tym samym roku powstaje Msza c-moll ‘Wielka’, wirtuozowskie partie wokalne Mozart pisze z myślą o żonie Konstancji. Wkracza tym samym w najbardziej owocny i satysfakcjonujący okres swojego życia. W 1784 roku poznaje i zaprzyjaźnia się z Josephem Haydnem; przyszli klasycy wiedeńscy grywają razem w kwartecie smyczkowym. Działalność koncertowa i kompozytorska kolejnych sezonów wpływa pozytywnie na sytuację finansową Mozarta. Z żoną wiodą przyjemne, nieco rozrzutne i ekstrawaganckie życie. Nie potrwa to jednak długo — słynący ze zmienności estetycznych uczuć Wiedeń znajdzie sobie bowiem wkrótce nowych idoli. Mozart komponuje Kwintet na fortepian i instrumenty dęte, kończy pracę nad dedykowanymi Haydnowi kwartetami smyczkowymi. Doceniając wiedzę i talent Mozarta, Haydn określa go największym ze znanych mu osobiście kompozytorów: „Moi przyjaciele nieraz pochlebiają mi, utrzymując, iż odznaczam się genialnością, ale on wyraźnie górował nade mną”. Kolejne lata przynoszą dwie premiery operowe — najważniejsze utwory tego gatunku napisane przez Mozarta — Wesele Figara i Don Giovanniego, obie z librettem Lorenza da Ponte. Powstaje również III kwintet smyczkowy C-dur, najbardziej rozwinięty ze wszystkich utworów kameralnych Mozarta oraz serenada Eine kleine Nachtmusik — jedno z „rozrywkowych” dzieł. W 1787 roku Mozart zostaje mianowany „nadwornym kameralistą” cesarza Józefa II, w wyniku czego skupia się właśnie na tworzeniu utworów tego rodzaju; komponuje menuety i kontredanse. Mimo że wynagrodzenie nie należy do najwyższych, posada ta jest dla Mozarta ważna, gdyż osiągnąwszy w Wiedniu pewną pozycję, nie potrafi zejść poniżej standardów życia, do których zdążył się przyzwyczaić. Do finansowych rozterek i niepowodzeń dochodzi jeszcze wzrastające poczucie osamotnienia czy wręcz odrzucenia. Chcąc pomóc fortunie, z końcem lat 80. podróżuje do Berlina, Frankfurtu i Mannheim; osiąga, niestety, jedynie sporadyczne sukcesy. Ostatni rok życia stanowi czas dużej produktywności — powstaje opera Czarodziejski flet, Koncert fortepianowy nr 27, Koncert klarnetowy A-dur, ostatni z serii kwintetów smyczkowych oraz utwory sakralne Ave verum corpus i Requiem. Pracę nad tym ostatnim przerywa śmierć, na prośbę żony Konstancji dzieło zostaje dokończone przez Josepha Eyblera i Franza X. Süssmayera. Mozart umiera nagle w wieku 35 lat, na skutek błyskawicznie rozwijającej się choroby bakteryjnej.

Od momentu zamieszkania w Wiedniu Mozart starał się pozostawać w samym centrum artystycznego życia stolicy. Przyjaźnił się z artystami i arystokratami, został członkiem loży masońskiej. Czuł, że takie towarzystwo narzuca pewien styl życia, dlatego trudno mu było zapanować nad wydatkami i mimo okresów stabilizacji finansowej ciągle nękały go troski o ewentualne honoraria. Obracał się w kręgach arystokracji, ale przecież do niej nie należał, był po prostu „dworskim pracownikiem”, co niejednokrotnie dawano mu odczuć. Obdarzony wykwintnymi manierami pozwalał sobie czasem na rubaszny czy nawet wulgarny dowcip. Wysokie poczucie własnej wartości nakazywało mu podchodzić lekceważąco do innych, wbrew sugestiom ojca nie poświęcał wystarczająco dużo uwagi temu, by dobrze o nim mówiono. Jego artystyczne ambicje zawsze pozostawały w sprzeczności z oczekiwaniami ojca, który, gdy tylko zrozumiał, że syn przestaje być atrakcją jako nazbyt dojrzały na to, by być cudownym dzieckiem, naciskał na zdobycie jakiegoś porządnego stanowiska. Ale Mozart nie lubił zabiegać o względy środowiska i lokalnych notablów. Intensywna praca nad kolejnymi kompozycjami doprowadzała go do rozstroju emocjonalnego, owocującego nieprotokolarnymi zachowaniami. Sugeruje się także, że Mozart mógł chorować na zespół Tourette’a. Renoma Mozarta sprawiła, że jeszcze z końcem XVIII wieku wydawcy podjęli pracę nad pełnym wydaniem jego dzieł. Wkrótce ukazała się również pierwsza biografia kompozytora. Jeszcze w XIX wieku akcentowano skończoną doskonałość dzieł oraz pierwiastek boski tkwiący w Mozarcie, idealizując nieco jego osobę: „Jako artysta, jako muzyk, Mozart wydaje się istotą ‘nie z tego świata’”. Perspektywa XX wieku ukazała go jako artystę o niezwykle zróżnicowanym zakresie wyrazu. Cudowne dziecko ustąpiło wizerunkowi poważnego artysty, cechującego się benedyktyńską wręcz pracowitością, kreatywnością i przenikliwością umysłu, ale także — nieposkromioną fantazją. Mozart jest ponadto doskonałym przeciwieństwem tak zwanego twórcy stylu narodowego. Przekraczając w częstych podróżach granice geograficzne, ignorował je także w swoich dziełach, które nie są ani niemieckie, ani francuskie, ani włoskie. Był kompozytorem wyjątkowo wszechstronnym, napisał 40 symfonii, kilkadziesiąt koncertów na instrumenty solowe z towarzyszeniem orkiestry, wiele utworów sakralnych — w tym blisko 20 mszy, kilkanaście oper, które weszły do klasyki gatunku oraz utwory kameralne i solowe. Jako jedyny z wielkich kompozytorów nie stronił również od muzyki rozrywkowej, pisanej na zamówienia dworów: są wśród nich tańce, serenady i divertimenta. Styl klasyczny przejawia się u Mozarta w przejrzystości, równowadze, klarowności struktury oraz jedności poszczególnych części, które wyłaniają się spod uproszczonej interpretacji, sprowadzającej jego twórczość do lekkich i melodyjnych — czy wręcz błahych i wygładzonych formalnie — utworów. Wiedeński klasyk chciał komponować dzieła trudne, ale takie, gdzie trudność nie będzie narzucać się słuchaczowi. W odbiorze kompozycja ma brzmieć tak, „jakby od razu się ją dało zagrać”.

ZNAJDŹ W PROGRAMIE: 07.11.2015 | SOBOTA 19:00 | KONCERT OTWARCIA
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY O WYKONAWCACH:
ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII KALISKIEJ
ADAM KLOCEK – dyrygent

ŹRÓDŁA
▪ Classical Archives — classicalarchives.com
▪ Polskie Wydawnictwo Muzyczne — pwm.com.pl
Encyklopedia muzyczna PWM: część biograficzna, t. 1–12, pod red. E. Dziębowskiej, Kraków: Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1979–2012
Encyklopedia muzyki, pod red. A. Chodkowskiego, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2006
▪ A. Einstein, Mozart. Człowiek i dzieło, Kraków: PWM, 1983
▪ S. Jarociński, Mozart, Kraków: PWM, 1988
▪ A. Kolb, Mozart, Warszawa: PIW, 1990